Co to jest GPS
GPS czyli Global Positioning System, to jeden z systemów nawigacji satelitarnej obejmującej całą kulę ziemską. System powstał dzięki Departamentowi Obrony Stanów zjednoczonych. Składa się 31 satelitów oraz stacji naziemnych, bardzo ważnych do prawidłowego funkcjonowania systemu.Każdy odbiornik, teraz nawet dostępny w smartfonach, odbiera sygnały wysyłane przez satelity. Satelity nadają sygnał radiowy, na dwóch częstotliwościach, który jest szczególnym 'wzorkiem' pozwalającym odbiornikowi ustalić odległość od satelity. Jeśli odbiornik wychwyci kilka sygnałów (minimum 4) może przeliczyć odległość od satelitów i wyznaczyć precyzyjnie położenie w przestrzeni, czyli szerokość, długość geograficzną oraz wysokość. Dodatkowo dzięki zegarom atomowym na satelitach odbiornik GPS określa bardzo dokładnie czas.
Na każdym z satelitów dodatkowo zamontowany jest szpiegowski system NUDET (nuclear detection) przeznaczony do natychmiastowego wykrywania wybuchów nuklearnych.
Dlaczego Rosja odmawia ustawienia stacji GPS?
Wracając więc do tematu. Rosjanie wydają się być tymi złymi, skoro nie dają udoskonalać działania amerykańskiego GPS. Jednak jest to tylko reakcja na amerykańską blokadę ustawienia stacji naziemnej przez Rosjan, którzy również mają swój system nawigacji GLONASS. Wydaje się to być powiązane z zajęciem Krymu przez Rosję.Posiadanie systemu nawigacji satelitarnej stanowi w dużej mierze o obronności mocarstw. Z tego samego powodu Chińczycy mają swój BeiDou, Europejczycy mają Galileo a Indie IRNSS.
Nawigacja satelitarna to władza
Nie ma co się dziwić, pamiętajmy bowiem, że dopiero kilka lat temu Amerykanie przestali wprowadzać do satelitów zakłamujący o kilka metrów kod. Wszystko oczywiście dla bezpieczeństwa. GPS służy wspaniale do nawigacji samolotów, samochodów, okrętów ale może też służyć do naprowadzania pocisków międzykontynentalnych. Z tego samego powodu przez wiele dziesięcioleci kartografowie zakłamywali położenie ważniejszych dróg i obiektów, aby wróg nie mógł łatwo zniszczyć tychże obiektów na podstawie map. Można powiedzieć, że Departament Obrony USA miałby monopol na nawigację satelitarną. Mógłby w każdej chwili zaburzać jego pracę lub nawet wyłączyć ją nad niektórymi rejonami naszej planety.Dla bezpieczeństwa...
A więc Rosjanie odmawiają bo Amerykanie odmawiają. Jedni i drudzy argumentują, że nie mogą sobie pozwolić na ułatwienie szpiegowania. Pomimo tego, że większość roboty odwalają satelity to stacje naziemne są bardzo potrzebne do prawidłowego funkcjonowania systemu.Co do szpiegowania, to prawdy będzie dojść trudno. Raczej stawiałbym na USA, które obecnie szykuje się do wybudowania przewagi informatycznej. Poza udoskonalaniem dronów, poza budowaniem coraz bardziej sprawnej armii trenowanej w lokalnych (wprowadzających oczywiście demokrację) konfliktach zabrali się za magazynowanie wiedzy.
Rosja to potęga jest i basta
Rosjanie zaś kontynuują politykę manipulowania nastrojami. Wypracowana od lat 60tych przez Radzieckich strategów stanowi bardzo ważne ogniwo wojny. Można zobaczyć to po działaniach na Ukrainie. Nic wielkiego się nie stało, społeczeństwo niemal samo oddało Krym. Nikt nic nie wie, wszystko jest OK, Putin gra sobie na amerykańskich i europejskich nosach. Nikt nie wie co on planuje i jak to ma zamiar zrobić. Rosja podąża zwykle swoimi ścieżkami, zachowuje niezależność i rozdaje karty na wielu kontynentach. Putin zaś nie bez kozery nazywany jest carem. Buduje państwo bardzo sprawne militarnie bo to demokracja stanowi ciężar bezwładności decyzyjnej. Władza skupiona w jednej ręce to szybkość i elastyczność decyzji.Chyba mamy już wojnę
Odnoszę wrażenie, że właśnie rozpoczęła się wojna. Będzie zupełnie inna i nie ma co się bać grzybów atomowych. Ale dezinformacja, elektroniczna inwigilacja, rozpad demokracji i pogłębianie się różnic społecznych może być jednym z zamierzonych działań wielu mocarstw. Oczywiście za tym stoją potężne rody szarych eminencji, które zarobią na tym krocie, tak jak to już bywało w poprzednich wielkich wojnach.Sami się zastanówcie czy są jakieś związki pomiędzy tym rodzajem wojny a działaniem FB, Google i innych gigantów. Systemami rozpoznawania twarzy, zakusami na zakładanie ludziom chipów itp.
Znów warto wrócić do filmu Zeitgeist.
Zobacz tekst ze stycznia "Może to już dzisiaj?"
Komentarze
Prześlij komentarz